“Nie odpuszczę mu. Nie pozwolę się poddać”. Mieszkaniec Milicza walczy z glejakiem
Choroba Oliwiera zaczęła się niewinnie od bólu i drętwienia rąk oraz nóg. Po szybkiej diagnostyce neurologicznej oraz rezonansie wykryto zmianę w odcinku szyjnym. W ubiegłą środę Oliwier przeszedł zabieg, w którym wycięto 4 z 6 guzów. Niestety wycięcie zmian nowotworowych w całości było niemożliwe. Po operacji mężczyzna czuł się dobrze, ale dwa dni później przestał ruszać nogami, a jego ręce są coraz słabsze.
Ze wstępnej diagnozy wynika, że jest to glejak rdzenia kręgowego 3 lub 4 stopnia. 7 kwietnia lekarze przekażą wyniki badania histopatologicznego oraz zwołają konsylium lekarskie. Jeśli przypuszczenia się potwierdzą to glejak rdzenia kręgowego jest wyjątkowo rzadkim guzem i jednym z najgorszych.
Zrzutka
Obecnie partnerka zbiera środki na przystosowanie domu na powrót Oliwiera. Potrzebne jest specjalistyczne łóżko, podnośnik, wózek inwalidzki, materac przeciwodleżynowy, stała opieka pielęgniarki oraz rehabilitanta.
W tym celu powstała specjalna zbiórka, gdzie każdy może wpłacić swoją cegiełkę. Link tutaj. Powstała również specjalna strona na Facebooku poświęcona licytacjom dla Oliwiera: