Barycz zatruta po raz kolejny? Niezidentyfikowana substancja płynie w rzece
Od tygodni głównym tematem medialnym jest katastrofa ekologiczna na Odrze i tony śniętych ryb. Dramat, który rozegrał się na rzece zajmuje nie tylko ekologów, ale wszystkich Polaków – wyłowiono już co najmniej 160 ton martwych zwierząt. Czy Wody Polskie wyciągną z tego jakieś wnioski?
Zobacz też: Katastrofa ekologiczna na Odrze. Prokuratura zajmie się sprawą śniętych ryb
Pomimo licznych alarmów w sprawie sytuacji na Odrze, odpowiednie służby zainterweniowały za późno. Sytuacja rozwijała się w zawrotnym tempie, a na odbudowanie zniszczeń potrzeba będzie kilkudziesięciu lat.
Bliżej niezidentyfikowana substancja płynie przez Barycz
Burmistrz gminy Milicz Piotr Lech opublikował w mediach niepokojący komunikat. Jak wynika z relacji, w Baryczy płynie bliżej niezidentyfikowana substancja o przykrym zapachu. Włodarz wzywa Wody Polskie, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska do pojęcia niezwłocznych działań, aby nie doprowadzić do kolejnej katastrofy.
W Baryczy znowu płynie jakieś gówno, śmierdzące i obrzydliwe. Wody Polskie, wiosie, rdosie, ruszyć się do cholery!
– pisze Piotr Lech na Twitterze
To nie jest pierwsza sytuacja, kiedy Barycz znajduje się w niebezpieczeństwie. W lipcu 2020 r. z rzeki zrobiło się szambo, a wszystkie ryby wyzdychały. Po dwóch latach postępowanie jeszcze się nie zakończyło i prowadzone jest “w sprawie”.