W minionym tygodniu policja prowadziła poszukiwania 68-letniego mieszkańca Milicza. Bogdan Kościuk wyszedł z domu i udał się w nieznanym kierunku. Sprawa była niecierpiąca zwłoki, ponieważ mężczyzna chorował i miał zaniki pamięci. Potwierdziły się niestety najgorsze przypuszczenia i obawy… Bogdan Kościuk zmarł.

Informację o śmierci zaginionego podał burmistrz gminy Milicz Piotr Lech, dziękując Bogdanowi Kościukowi za bycie dobrym, uczciwym i pomocnym człowiekiem.

Niestety, potwierdziły się obawy i przypuszczenia dotyczące zaginionego Bogdana Kościuka. Odszedł dobry człowiek, świetny fachowiec. Niezliczona ilość lamp, podświetleń, przyłączy, szafek energetycznych to Jego dzieło. Na telefon, na już, na wczoraj; tak najczęściej zwracano się do Pana Bogdana lub Bogusia. I zawsze się udawało. Niezawodnie.
Dziękuję Ci za to. Bo wcześniej nie zdążyłem…

Miliczanina żegnają w komentarzach także inni mieszkańcy. Każdy z nich podkreśla, że Bogdan Kościuk był wspaniałym człowiekiem, którego nikt nie zastąpi:

Pan Boguś… wspaniały dobry, pożyteczny, uczynny pomocny w każdej chwili, a nikt nie umiał pomóc jemu. Jakie to przykre…

Żegnaj Panie Bogusiu i Pamiętaj że nikt cię nie zastąpi, bo takich już nie ma.

Wielki Człowiek, zapisze się w historii Milicza, znałem osobiście.

Bardzo dobry człowiek. Niech spoczywa w pokoju

Pan Boguś był człowiekiem instytucją, dla którego nie było rzeczy niemożliwych. Pozostanie wielki smutek i żal.

Aż się wierzyć nie chce – takie to smutne. Pan Bogdan był dla nas ( obsługa Parkowej ) jak taki dobry wujek i niejednokrotnie ratował nas z opresji. Uratował nam skórę na niejednym weselu i zawsze podkreślał że nie potrafi odmówić nam pomocy a w zamian tylko “pieczeń z buraczkami” ….To takie niesprawiedliwe