Legenda o rzece Barycz. Skąd wzięła się jej nazwa?
W dawnych czasach ludzie żyli w kłamstwie i zawiści, jednak była osada, w której obdarzano się wzajemnym szacunkiem i dobrocią. W wiosce krążyły plotki na temat pewnej skrzyni, która rzekomo jest ukryta gdzieś w lesie nieopodal ich osady. Skrzynie mógł zdobyć tylko ten, kto miał szczere intencje i był dobrym człowiekiem.
Zobacz też: Legendy milickie. Sen o perłach Evy Popeli
Pewnego dnia w osadzie urodził się chłopiec, któremu dano na imię Barycz. Wyróżniał się spośród innych dzieci mądrością, ponieważ jak na bardzo młody wiek szybko przyswajał wiedzę. Chłopiec był także psotliwy i lubił spacery wzdłuż rzeki. Pewnego razu wybrał się na samotną wycieczkę po brzegu. W pewnym momencie był już tak daleko, aż dotarł do tajemniczego lasu.
Zaciekawiony co kryje leśna puszcza, wszedł do jego środka. Spacerował tak długo, że w pewnym momencie stracił już rachubę miejsca i czasu. Na dworze zrobiło się już ciemno, a chłopiec nie wiedział w jakim kierunku wracać do domu. Zobaczył na leśnej ścieżce żmije i postanowił podążać za nimi.
Zobacz też: Legendy z powiatu milickiego. Legenda o Białej Damie z Cieszkowa
Po długiej wędrówce za gadami, jego oczom ukazało się światło promieni słonecznych, wystające zza drzew oraz… gniazdo żmij. Zaciekawiony Barycz postanowił podejść do niej bliżej i zobaczyć, czy to ta skrzynia, o której krążyły plotki. Niestety, gdy ją otworzył okazała się być pusta w środku. Chłopiec posmutniał, jednak w tym momencie przemówiły do niego żmije:
Nie smuć się. Właśnie uwolniłeś ze skrzyni pokój i miłość dla całego świata
Uradowany chłopiec wrócił do stęsknionej rodziny brzegiem rzeki. Gdy wrócił i opowiedział co się stało, na jego cześć nadano rzece, wzdłuż której tak bardzo lubił spacerować, nazwę Barycz – od jego imienia.
Zobacz też: Smaki Doliny Baryczy. Do jakiego lokalu w powiecie milickim warto się wybrać?